W grudniu
2010 pojawił się niedowład połowiczny prawostronny, a w styczniu 2011 - czterokończynowy
niedowład spastyczny z zatrzymaniem moczu. Trafiłam do szpitala w ciężkim
stanie, stałam się niesamodzielna w każdym zakresie i wymagałam 24-godz opieki
i pielęgnacji. W szpitalu spędziłam pół roku. W kwietniu 2011 zostałam
zdiagnozowana - zespół Devica. Początkowo otrzymywałam plazmaferezy, potem
Mitoksantron, sterydy i obecnie Imuran. W ubiegłym roku, we wrześniu i
listopadzie, miałam dwa kolejne rzuty, dosyć poważne, bo prawie przestałam
chodzić, ale na szczęście jakoś z nich wyszłam.
Długotrwałe
leczenie i nieustanna rehabilitacja sprawiły, że poruszam się samodzielnie i w
końcu sama zajmuje dzieckiem. Oluś ma 5 lat, chodzi do przedszkola, więc nie ma
czasu na chorowanie…
Nie jest
idealnie, mam niedowład w prawym ręku, wielu rzeczy nie jestem w stanie zrobić,
ale to, co najważniejsze - jestem w domu, ze swoimi bliskimi...
Wiola
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz